Monolityczne rzeźby w kształcie kul o średnicy od kilku centymetrów do ponad dwóch metrów (największa znaleziona ma 2,4 m średnicy i waży ok. 16 ton)
były wytwarzane w przedziale czasowym wynoszącym 1800 lat,
prawdopodobnie przez rdzennych mieszkańców Kostaryki posługujących się językiem czibczańskim. Lud ten żył w odosobnieniu w siedliskach nieprzekraczających 2000 mieszkańców, zajmując się głównie uprawą m.in. fasoli, kukurydzy, manioku, papai, ananasów, dyń, awokado i kakao. Pierwsze zapiski o kamiennych kulach sięgają XIX w., jednak dopiero ich masowe odkrycia podczas prac rolniczych na plantacjach bananów w 1940 przez United Fruit Company wzbudziły zainteresowanie archeologów.
Odkrycie to spowodowało między innymi, że wiele z nich zostało
przeniesionych z pierwotnych miejsc położenia (np. do ogródków w celach
ozdobnych), a część została zniszczona. Obecnie można je znaleźć
rozproszone w całej Kostaryce. Dwie z nich znajdują się w Muzeum
National Geographic w Waszyngtonie oraz w Muzeum Archeologii i Etnografii na Uniwersytecie Harvarda w Cambridge. Wokół kul narodziło się wiele mitów wynikających z ich pozornej doskonałości,
usytuowania, w jakim je odnaleziono (wiele było ułożonych w linie,
figury geometryczne, a inne były częściowo zakopane w ziemi) oraz ich
struktury (niektóre są z głębokimi bruzdami). Niektóre opowieści mówią o
schowanym wewnątrz kul złocie (wskutek czego wiele zniszczono) oraz o
eliksirze, który miał moc powiększania skał. Podobnym opowieściom
sprzyja fakt, że kamienne kule stanowią swojego rodzaju tajemnicę
archeologiczną, gdyż w wyniku hiszpańskiej kolonizacji
zaprzestano ich wytwarzania, a rdzenna ludność nie zostawiła po sobie
żadnych jednoznacznych dowodów potwierdzających słuszność jakiejkolwiek
teorii dotyczącej ich przeznaczenia.
foto: Vilseskogen
foto: Vilseskogen
foto: Vilseskogen
foto: whistlepunch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz